To tradycja świecka, ale z pewnością nienowa – od ponad dekady w majowym wydaniu „Łowca Polskiego” zamieszczamy ranking najmocniejszych rogaczy minionego sezonu. Tak będzie i teraz! A o czym jeszcze przeczytacie?

– Dla Anny Szumery łowiectwo stanowi także twórczą inspirację. O polowaniach, które dają szanse na spotkanie z pięknem, przeczytacie w artykule „Malowane ostrolotką”.

– Przygotowując się do układania psa myśliwskiego, należy zdobyć wiedzę na temat tego, co nasz pupil musi umieć i jak go tego nauczyć. Dobrze jest też poznać listę błędów często popełnianych przez przewodników, ponieważ ich skutki są trudne lub niekiedy nawet niemożliwe do odwrócenia. Ten temat poruszył Andrzej Wilczopolski.

– Wiele z licznych myśliwskich przysłów weszło do powszechnego użytku. Jednak mało kto zdaje sobie sprawę, jakie są ich źródła. Więcej o tym przeczytacie w artykule Marka Piotra Krzemienia „Z myśliwskim rodowodem”.

– Dlaczego samca sarny nazywamy kozłem? Czy sarny zawsze należały do zwierzyny grubej? Na te i wiele innych pytań związanych z naszym najmniejszym jeleniowatym odpowiada w tekście „Skąd wziął się kozioł” dr hab. Aleksandra Matulewska.

– Jaki gatunek zwierzyny najczęściej czyni straty w uprawach rzepaku? I jak szacować szkody powstałe w uprawach złota północy? Odpowiedzi znajdziecie w artykule „Szacujący w rzepaku” autorstwa naszego eksperta Rafała Nowickiego.

– Co powinno się znaleźć w menu po udanym polowaniu na majowe rogacze? Jolanta Maślak poleca wątróbkę z kozła z pieczarkami, a Anna Anklewicz pizzę z sarniną i szparagami.

Zapraszamy do lektury!
Redakcja